|
|
---|---|
|
3 września 1939, niedziela Luftflotte 4 przypadło zadanie zaatakowania rozpoznanych transportów kolejowych, wszelkiego rodzaju kolumn marszowych oraz wykrytych nieprzyjacielskich jednostek lotniczych. Ponadto zabezpieczano własny nowo podporządkowany obszar powjetrzny. Specjalnie wyznaczone siły floty miały wspierać natarcie wojsk lądowych. Dla Fl. Div. 2 jako cele wyznaczono rejony załadunku i przemieszczania się transportów kolejowych w rejon lub z rejonu Jarocin-Warszawa-Konin w kierunku Kutna, Łodzi i Radomska przed frontem 10. Armii (przypuszczano, że odtransportowywano tędy siły z rejonu Poznania). Ponadto flota miała atakować obiekty przemysłu lotniczego w rejonie Rzeszowa, Mielca i Lublina, koncentracje wojsk i kolumny marszowe polskich formacji przybywające z głębi kraju przed front 10. i 14. Armii. Oddziały 10. Armii doswiadczyły w dniu poprzednim pojedynczych ataków szturmowych polskiego lotnictwa, które okazały się jednak mało skuteczne. Decydującym czynnikiem, mającym wpływ na dalsze działania, było tworzenie się potężnych skupisk pojazdów mechanicznych i przez to powstawanie nieuniknionych korków drogowych. Dlatego dowództwo Luftflottenkommando 4 skierowało większe siły myśliwskie na swobodne polowanie w rejonie Radomska, aby w ten
sposób wzmocnic osłonę zbyt zagęszczonych wojsk własnych, głównie jednostek pancernych, przed polskimi atakami z powietrza. Wynikiem tej decyzji stały się liczne walki powietrzne z polskimi samolotami bombowymi, w których Messerschmitty i podciągnięte jednostki art. plot. odniosły sukcesy.
Stab i Stabsstaffel/KG 4 To samo zadanie wykonał He 111P, 5J+EA z załogą Lt. Wiebe, tyle że w rejonie Kamienna-Sandomierz-Przeworsk-Dębica (czas lotu bojowego: 07.50-11.00). W Łańcucie obrzucono bombami magazyn amunicji oraz nasyp kolejowy. Załoga meldowała o obronie mysliwskiej w pobliżu Mielca, ale obeszło się bez jakichkolwiek trafień.
II/KG 4 Od godz. 08.25 do 10.20 operowało 8 He 111P z 6. Staffel. Formacja skierowała się w rejon Kamiennej oraz nad dworzec kolejowy Kraków Południowy. Jakieś 20 km przed celem załogi zaobserwowały 1 lub 2 myśliwce, które jednak nie zaatakowały. Trzy kilometry na południe od Siewierza (Gołuchowice) stwierdzono obecność rozbitego He 111, który z całą pewnością należał do załogi z 1. Staffel (5J+GH, WNr 1575) [zestrzelony najprawdopodobniej nad Okradzionowem wspólnie przez ppor. Franciszka Kozłowskiego z 122. EM i kpr. Jana Kremskiego ze 121. EM - obaj na PZL P.11].
Kolejne 8 He 111P z 4. Staffel działało w rejonie Czarniecka Góra (Czarna)- Zagnańsk-Kamienna-Sonozna (czas lotu bojowego: 08.47-10.55). Nad miejscowością Końskie art. plot. celnie ostrzelała Heinkla, którego mechanik pokładowy - Uffz. Günther Briebsch - zginął (rana szyi). Uszkodzenia bombowca sięgały 20%. Nad Radomiem He 111P, 5J+FM otrzymał 69 trafień od ognia z ziemi. Załoga Olt. Hermanna Kühla wyszła z tego epizodu bez szwanku. Eskadra zbombardowała pociąg z amunicją, który eksplodował wraz z lokomotywą w miejscowości Końskie. W godz. 09.05-11.10 8 He 111P z 5. Staffel operowało w rejonie Łazy-Kraków-Chrzanów.
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL
|