I. Gruppe Jagdgeschwader 77 "Herz As"
I. Dywizjon 77 Pułku Myśliwskiego
Początki jednostki sięgają 1 lipca 1938r., gdy na lotnisku Werneuchen została sformowana IV.(lechte)/JG 132. Część personelu jednostki pochodziła z Jagdfliegerschule Werneuchen. Wyposażenie miały najpierw stanowić He 112, ale ostatecznie zdecydowano się dostarczyć Bf 109 D. 1 września 1938r. jednostkę przebazowano na lotnisko Oschatz, a 5 października 1938r. na lotnisko Karlsbad. 29 października 1938r. IV.(l)/JG 132 została przeniesiona do Mährisch-Trübau i 3 listopada przemianowana na I./JG 331. W tym czasie kilku pilotów odeszło do Legionu Condor. 3 lutego 1939r. I./JG 331 przebazowano na lotnisko Breslau-Schöngarten, zaś 17 marca po zajęciu Czechosłowacji, na lotnisko Olmütz. 21 kwietnia 1939r. jednostka powróciła na lotnisko w Breslau. 1 maja nastąpiło ostateczne przemianowanie na I./JG 77 i przezbrojenie na Bf 109 E-1 i Bf 109 E-3.
[kliknij, aby powiększyć]
4 września 2008 roku na polskich stronach internetowych pojawił się krótki kolorowy (koloryzowany?) film z lata 1939 roku, ukazujący samoloty z I/JG 77 na lotnisku Breslau-Schöngarten (Wrocław Strachowice).
Film został opisany przez autorów strony Studenckiego Koła Przewodników Sudeckich:
"Być może jako pierwsi w Polsce publikujemy link do interesującego i doskonałej jakości filmu przedstawiającego szkolenie niemieckich lotników na lotnisku Breslau-Schöngarten (Wrocław - Strachowice). Film został nakręcony niemal na pewno latem 1939 roku (wiadomo od kiedy jednostka I./JG 77 stacjonowała na tym lotnisku i kiedy została przezbrojona w Messerschmitty Bf 109) i uzupełniony kadrami z 1940 roku. Obrazy kolorowe (lub koloryzowane) o dobrej jakości i z tamtego okresu to prawdziwe unikaty. Do filmu dotarłem dzięki pewnemu czeskiemu blogującemu internaucie. Jest zamieszczony na You Tube p.t. "Trautloft e Baumbach". Werner Baumbach to późniejszy generał Luftwaffe i dowódca legendarnej jednostki specjalnej KG 200 (na podstawie jej historii powstały nawet książki sensacyjne). Wiosną 1945 roku KG 200 przy użyciu supertajnych broni miała zniszczyć przeprawy na Odrze i Nysie Łużyckiej. Obaj wymienieni panowie (grający w filmie główne role) to asy Luftwaffe o bardzo pokręconych i skomplikowanych życiorysach. Przedstawiona na filmie jednostka myśliwska I./JG 77 wzięła aktywny udział w napaści na Polskę".
Działania I./JG 77 w czasie stacjonowania jednostki w Juliusburg-Nord.
W przeddzień wojny I./JG 77 stała na lotnisku Juliusburg-Nord (Dobroszyce-Północ) i podlegała Luftflotte 4, a w jej zakresie Luftgaukommando VIII w Brelsau. Zadaniem floty był zniszczenie polskiego lotnictwa, ze szczególnym uwzględnieniem samolotów znajdujących się na lotniskach. Jednocześnie miano zarówno pośrednio jak i bezpośrednio współpracować z własnymi wojskami lądowymi już od momentu przekroczenia przez nie granicy niemiecko-polskiej. Celem nadrzędnym było wspieranie głónego natacia 10. Armii.
Gruppenkommandeur (dowódca Dywizjonu): Hptm. Johannes Janke
1. Staffel (1. Eskadra): Hptm. Fritz Ultsch
2. Staffel (2. Eskadra): Hptm. Hannes Trautloft
3. Staffel (3. Eskadra): Obltnt. Erwin Neuerburg
Na dzień 1 września 1939 roku Dywizjon wyposażony był w 48 maszyn Messserschmitt Bf 109 E.
1 września 1939
Rejon działań Jagdgruppe znajdował się na północ od rejonu wyznaczone go dla I./JG 76 (Kluczbork - Olesno - Dobrodzień - Strzelce Opolskie - Pyskowice - Gliwice - Racibórz - Opole). Jej zadanie polegało na udaremnieniu wszelkiego działania polskiego lotnictwa w rejonie Steinau (Ścinawa Mała) - Trachenberg (Zmigród) - Grosswartenberg (Syców) - Landsberg (Gorzów Śląski) - Oppeln (Opole) - Breslau (Wrocław). W tym dniu nie przeprowadzono lotów bojowych, ponieważ nie wpłynął żaden meldunek ostrzegawczy.
2 września 1939
Zadanie z dnia poprzedniego było dalej realizowane. Dodatkowo planowano przeprowadzenie swobodnych polowań (Freie Jagd) w rejonie Kalisz - Sieradz - Wieluń. Wyznaczony obszar myśliwski przebiegał przez następujące punkty: Lowen (Lewin Brzeski - Gorzów Śląski - Wolawieżowa [nie mam pojęcia o jaką miejscowość chodziło autorowi] - Kalisz - Pyzdry - Leszno - Ścinawa Mała. Każda z eskadr wykonała po jednym locie bojowym. Po południu jednostka nie przeprowadziła już żadnych lotów operacyjnych.
Rój Bf 109 E (4 samoloty) z 1. Staffel zapoczątkował działalność bojową Jagdgruppe między godz. 06:38 a 07:30. Dwa roje Bf 109 E (8 maszyn) z 2 Staffel wzbiły się w powietrze o godz. 08:20 i powróciły na lotnisko o 09:28. Między godz. 10:05 a 11:10 wykonał zadanie bojowe rój Bf 109 E z 3. Staffel. Loty nie przyniosły żadnych szczególnych obserwacji.
[kliknij, aby powiększyć]
3 września 1939
Do zadań Jagdgruppe należało swobodne polowanie w rejonie Kalisz - Wola - Radomsko - Częstochowa oraz eskorta samotnych samolotów bliskiego rozpoznania podległych Armeeoberkommando (AOK) 8, działających na odcinku frontu w rejonie Kalisz - Częstochowa.
Pierwszym zadaniem dnia był lot bojowy 8 Bf 109E z 1. Staffel między godz. 10:00 a 11:10.
Następnie w powietrzu znalazło się 8 samolotów z 2. Staffel (czas lotu bojowego: godz. 11:40 - 12:50). Od godz. 13:25 do 14:30 loty patrolowe wykonywało 10 maszyn z 3. Staffel. Wszystkie 3 loty nie przyniosły wyników.
Późnym popołudniem, między godz. 16:57 a 18:10, przeprowadzono ostatnie zadanie, na które poleciały 4 Bf 109E z 2. Staffel. W trakcie misji oficer techniczny Lt. (podporucznik) Karlfried Nordmann [Karlfried Nordman był pilotem 11./JG 51, Karasia zestrzelił Lt. Karl-Heinz Nordmann z 2./JG 77 - wg zrodel niemieckich zachowanych na mikrofilmach] dopadł samotnego Karasia (PZL P.23) z 22. Eskadry Bombowej Lekkiej na wschód od miejscowości Chałupy (8 km. na południowy-zachód od Sieradza) i zestrzelił go dokładnie o godz. 17:50 [wg innych źródeł o 17:45]. Załoga w składzie:
ppor. obs. Tadeusz Kalinowski, plut. pil. Gustaw Hławiczka, kpr. strz. sam. Andrzej Ustupski, brała udział w ataku na niemieckie kolumny pancerne, a następnie wykonywała rozpoznanie dróg wychodzących z Radomska na zachód, północ i wschód w promieniu ok. 50 km. Trafiony Karaś skapotował w pobliżu wsi Gidle (na południe od Radomska), a obserwator i pilot doznali obrażeń [ppor. Kalinowski zmarł 18 września w Warszawie], strzelec poległ. Strzelcowi zostało zaliczone zestrzelenie jednej wrogiej maszyny - Bf 109. Niemcy nie ponieśli jednak żadnych strat.
Lt. Helmut Lohof przypomina sobie tę walkę w następujący sposób: "W rejonie Wieluń - Prosna około godz. 17.45 odkryliśmy PZL 23. Prowadzący parę Nordmann natychmiast zaatakował z dużą przewagą wysokości, ale za mocno się rozpędził. Nie udało mu się jakoś przy tym uchwycić w celownik nieprzyjaciela, który wykonując zręczne manewry obronne uciekł w dół, przemykając obok niego. Kiedy ja ustawiałem się do ataku, Nordmann zawołał do mnie przez radio: "Helmut, zostaw mi go!". Skręciłem więc w bok, a Nordmann znowu zaatakował, tym razem z lekko otwartymi klapami do lądowania i wypuszczonym podwoziem. Po pierwszych strzałach PZL 23 spadł w płomieniach. Było to pierwsze zwycięstwo powietrzne późniejszego Eichenlaubträgera [kawalera Krzyża Rycerskiego z Liśćmi Dębu - przyp. autora], osiągnięte nieodpowiednią, nawet niebezpieczną metodą - poprzez użycie "hamulców powietrznych"".
4 września 1939
O godz. 00:00 Jagdgruppe podlegała Fl.Div. 2, gdzie jej głównym zadaniem stała się współpraca z bombowcami z KG 76. Poza tym juz od samego rana Messerschmitty stały gotowe do alarmowego startu, aby niezwłocznie, gdy zajdzie potrzeba, udaremnić ataki polskiego lotnictwa bombowego. W tym celu eskadry miały na zmianę utrzymywać gotowość startową. Polskie samoloty jednak nie pojawiły się.
Między godz. 08:50 a 10:15 aż 31 Bf 109E, w formacjach po 4 lub 8 samolotów, przeprowadziło osłonę myśliwską dla 29 Dornierów Do 17 z I./KG 76. Messerschmitty 1., 2. i 3. Staffel oraz 2 Bf109E z klucza sztabowego nieustannie zmieniały się w powietrzu na strasie lotu bombowców.
Od godz. 13:37 do 15:10 około 8 maszyn eskortowało jedną z eskadr III./KG 77. Ostatni lot bojowy wykonano natomiast późnym popołudniem, między godz. 17:10 a 18:30. Około 4 Bf109E z 2. Staffel, ok. 4 z 3. Staffel oraz 2 z klucza sztabowego, pilotowane przez dowódcę Jagdgruppe Hptm. [kapitana] Johannesa Jankego i jego oficera przy sztabie Lt. Gerharda Ködderitzscha, wystartowały na wolne polowanie w rejon Miechów - Łódź - Sieradz. Podczas misji Messerschmitt Ködderitzscha doznał awarii silnika i pilot wylądował na brzuchu w okolicy Kluczborka. Uszkodzenie maszyny oceniono na 60%.
[kliknij, aby powiększyć]
5 września 1939
Głównym zadaniem Jagdgruppe było wspieranie własnych wojsk lądowych poprzez ataki szturmowe, a także wolne polowania.
Pierwsze zadanie wykonało 6 Bf 109E z 1. Staffel między godz. 05:30 a 06:52. Formacja została skierowana na polskie lądowisko przy szosie Poddębice - Aleksandrów na poł. od Dalikowa, gdzie Messerschmitty miały przeprowadzić ataki szturmowe(lądowisko zostało odkryte przez samolot rozpoznawczy poprzedniego dnia wieczorem). Na lądowisku zauważono płonący samolot oraz 3 zniszczone maszyny. Okazało się, że eskadra nadleciała tuż po ataku I./ZG 76. Koło Turka i Uniejowa samoloty silnie ostrzelała art. plot.; także z kolumn posuwających się po zatłoczonych drogach padły liczne strzały z kaemów.
Następne dwa zadania polegały na uniemożliwieniu nieprzyjacielskiego rozpoznania oraz obserwacji artyleryjskiej nad Wartą, na płudniowy-wschód od Sieradza. Pierwszy lot bojowy klucza z 1. Staffel miał miejsce między godz. 07:10 a 08:30 i nie przyniósł wyników. Drugi lot przeprowadził klucz z 2. Staffel od godz. 07:50 do 08:40 i przyniósł sukces. O godz. 08:20 dowódca Staffel Hptm. Hannes Trautloft zestrzelił PZL P.23B Karasia około 15 km. na północny-zachód od Sieradza. Jeden członek załogi zdołał wyskoczyć na spadochronie, ale jego czasza nieszczęśliwie zaczepiła się o statecznik.
Hptm. Trautloft tak relacjonował tragiczną śmierć polskich lotników: "W końcu wprost pod nasze lufy nawinął się polski bombowiec. W oka mgnieniu nasza czwórka znalazła się za nim i załatwiła go w ciągu kilki sekund. Przepadł w pionowe nurkowanie, z którego już nie został wyprowadzony. Załoga próbowała wyskoczyć, udało się to tylko jednemu, ale zaczepił swoim spadochronem o usterzenie i wrak pociągnął go w dół. "Zginął śmiercią lotnika"! "
PZL P.23B, nr 44.55 z 32. Eskadry Rozpoznawczej spadł pod Wylazłowem [w internecie spotkałem się z informacją, że w latach 1985-86 w czasie budowy "Zbiornika Jeziorsko" we wsi Wylazłów wykopano szczątki Karasia]. Zginęła załoga w składzie: ppor. obs. Adam Kandziora, kpr. pil. Czesław Kruszewski, kpr. strz. sam. Kazimierz Tyrakowski. Wg książki Monografie Lotnicze nr 23 - P.23 Karaś maszyna 44.55 została zestrzelona 4 września przez Bf 110.
Kolejnych 5 lotów bojowych miało na celu atakowanie kolumn marszowych na południowy-wschód od miast Szadek i Chorzeszów. Klucz 2. Staffel został ostrzelany z lasu koło Rossoszycy przez art. plot. (czas lotu 09:15-11:00). Następne formacje nie meldowały o niczym szczególnym.
Ostatnie zadania w tym dniu wykonano na swobodne polowanie w rejonie Piotrków - Łódź - Turek ze szczególnym uwzględnieniem obszaru wokół Sieradza. Wszystkie cztery loty bojowe nie przyniosły rezultatów.
Zniszczony PZL P.23 Karaś
6 września 1939
Głównym zadaniem Jagdgruppe było przeprowadzanie misji eskortowych oraz swobodnych polowań. Tego dnia doszło do pierwszych starć z polskimi myśliwcami, które jednak nie przyniosły rozstrzygnięć. Zestrzelono natomiast kolejnego samotnego Karasia.
Na początku Jagdgruppe wykonała dwa zadania związane z z wolnym polowaniem w rejonie SIeradza i Łodzi (klucz z 3. Staffel, później 5 Bf 109E z 3. Staffel). Nie zanotowano przy tym niczego szczególnego.
Rozkaz na następne zadanie bojowe brzmiał: ochrona i eskorta KG 76, który 6 eskadrami będzie użyty do ataku na linię kolejową Łowicz - Łęczyca - Ozorków w celu unicestwienia polskich manewrów odwrotowych, realizowanych koleją i transportem drogowym. Między
godz. 09:00 a 10:25 działał klucz z 1. Staffel. Nad Dobrą (na południowy-wschód od Turka) jedna z par Messerschmittów wdała się w walkę z dwoma PZL P.11c z poznańskiego III/3. dyonu myśliwskiego. Starcie nie przyniosło jednak żadnych rezultatów. Między godz. 09:15 a 10:40 w powietrzu znajdował się kolejny klucz z 1. Staffel, który nad Kłodawą (20 km na wschód od Koła) starł się z samotnym PZL P.11 [być może był to PZL P.23 Karaś z 34. Eskadry Rozpoznawczej]. Ponownie nie doszło do zestrzelenia żadnej z maszyn.
Od godz. 09:40 do 11:15 para Bf 109E z klucza sztabowego osłaniała Dorniery z 4./KG 77. Lot bojowy doprowadził Messerschmitty aż w rejon Sochaczewa, a trwał aż godzinę i 40 minut! Między 09:33 a 10:45 oraz 09:45 a 10:50 działały klucze z 2. Staffel, ale ponownie bez rezultatów. W międzyczasie nad front udali się Inspekteur der Jagdflieger Obstlt. Junck i Maj. Witt (godz. 09:46-11:15). Także oni nie meldowali o niczym wyjątkowym.
O godz. 13:52 wystartowało 5 Bf 109E z 3. Staffel na wolne polowanie w rejon Kłodawa - Konin - Kalisz - Łęczyca. Nad Kołem doszło do walki z 8 PZL P.11, ponownie z poznańskiego III/3. dyonu myśliwskiego. Niemcy zgłosili zestrzelenie 1 myśliwca; jego autorem okazał sie Uffz. Scheuben. Fakt ten nie został jednak potwierdzony. Ewentualne straty strony polskiej nie są znane. Messerschmitty wylądowały o godz. 15:00.
O godz. 14:35 6 Bf 109E z 2. Staffel poleciała na rozpoznanie lotniska usytuowanego na południe od Pabianic, o którym meldowały załogi KG 77. Piloci niczego nie zaobserwowali, a na lotnisku nie odkryli żadnych samolotów. Lot zakończyli o 15:52.
Wolne polowanie 4 Bf 109E z 2. Staffel w rejonie Koło - Konin - Turek okazało się również nieefektywne (od godz. 15:35 do 16:30). Następnie w ten sam rejon udały się 4 maszyny z 3. Staffel (15:37-17:00), które o godz. 16:40 napotkały Karasia z 34. Eskadry Rozpoznawczej. Po krótkiej walce Lt. Friedrich Hauck zestrzelił polską maszynę nie mającą większych szans ucieczki. Załoga w składzie: por. obs. Edmund Górecki, kpr. pil. Marian Pingot, kpr. strz. sam. Jan Wilkowski rozpoznawała rejon Warta - Sieradz - Zduńska Wola. Trafiony przez myśliwca Karaś spadł nad Borecznią Wielką. Pierwszy na wysokości ok. 1000 metrów wyskoczył Górecki, który natychmiast został wzięty na cel przez Messerschmitty. Bezbronny, wisząc na spadochronie, zginął "rozstrzelany" przez Niemców. Jako drugi na 300 metrach wyskoczył Wilkowski (przy lądowaniu doznał kontuzji nóg), natomiast pilot, kpr. Pingot, zginął we wraku (istnieje także druga wersja tego wypadku, według której Górecki został omyłkowo ostrzelany przez polską obronę przeciwlotniczą; jak było naprawdę nie sposób dziś ustalić).
W trakcie pozostałych akcji - swobodnych polowań - w rejonie Koło - Konin - Turek nie zanotowano niczego szczególnego.
Jednostka odnotowała w tym dniu ciężkie uszkoszenie własnego samolotu rozpoznawczego. Na południe od Uniejowa jeden z Messerschmittów zaatakował i uszkodził Hs 126 z 1.(H)/21. Myśliwiec na czas zuważył jednak swój błąd, przerwał dalsze ataki i odprowadził Henschla aż w pobliże miejscowości Lissa (Leszno), gdzie uszkodzona maszyna wylądowała na brzuchu koło Fraustadt, Glogau (Wschowa, Głogów). Uszkodzenie wyniosło aż 60% przez co maszyna nadawała sie już tylko na złom. Pilot Lt. Erwin Brinkmann odniósł obrażenia, a obserwator i zarazem "Bildoffizier" Lt. Georg Hilbert zginął.
"Czerwona 6" z 2./JG 77. W kabinie najprawdopodobniej Lt. Hubert Mütherich.
[kliknij, aby powiększyć]
7 września 1939
Jagdgruppe przeprowadzała już tylko loty na wolne polowania. Zadania bojwe rozpoczęła 2. Staffel wysyłając po 4 Bf 109E w rejon Kutno - Koło - Turek (06:05-07:15) i Poznań - Września - Konin (07:37-08:38) oraz ponownie Kutno - Koło - Turek (08:55-10:09). Między godz. 10:17 a 11:38 rój Bf 109E z 1. Staffel poleciał w rejon Poznań - Września - Konin, a w godz. 13:32-14:45 4 maszyny z 1. Staffel i jedna z klucza sztabowego działały w rejonie Łodzi. Działalność bojową dnia zakończył patrol 9 Bf 109E z 3. Staffel w tym samym rejonie (16:40-17:40).
Promień działania Messerschmitta Bf 109E już nie wystarczał, aby móc skutecznie brać udziałw działaniach operacyjnych. Dlatego jednostka jak najszybciej miała przebazować się bliżej linii frontu.
8 września 1939
Zadaniem Jagdgruppe było wykonywanie lotów na wolne polowanie w rejonie przydzielonym Fl. Div. 2, a więc nad frontem 14. Armii oraz nad prawym skrzydłem 10. Armii.
W ciągu dnia przeprowadzono tylko jeden lot bojowy. Od godz. 07:10 do 08:40 klucz z 2. Staffel wykonywał swobodne polowanie w rejonie Łodzi.
Linia frontu już tak bardzo oddaliła się od lotniska wypadowego jednostki, że nie mogło być mowy o dalszym jego używaniu do akcji z powodu zbyt małego zasięgu Bf 109E. O godz. 08:15 dowódca Jagdgruppe Hptm. Johannes Janke wystartował Junkersem Ju 52 w kierunku Krakowa w celu znalezienia odpowiedniego lądowiska do przebazowania.Wieczorem do jednostki dotarła wiadomość, że lotnisko odnalezione w Krakowie nie nadawało się do wykorzystania, gdyż okazało się mocno zorane lejami po bombach. Jednak dzięki natychmiastowemu wykorzystaniu do pracy 300 polskich jeńców lotnisko zostało doprowadzone do stanu używalności i było gotowe na przyjęcie samolotów juz natępnego dnia rano.
O godz. 20:00 pierwsza kolumna I./JG 77 wyruszyła w kierunku Krakowa.
Jagdgruppe otrzymała zadanie następującej treści: Przed południem nad Krakowem musi być zagwarantowana osłona myśliwska. O godz. 06:00 główna kolumna jednostki, składająca sie z 90 pojazdów kołowych, wyjechała z Juliusburga (Dobroszyc) i dotarła do Krakowa dopiero w późnych godzinach wieczornych. Bardzo zły stan dróg, jak również wiele kolumn podążąjących z przeciwnego kierunku spowodowało poważne opóźnienie oraz rozciągnięcie pojazdów na ostatnich 20 km.
Krakowskie lotnisko zastano w żałosnym stanie. Bomby lotnicze doszczętnie zniszczyły jeden z hangarów na lądowisku "1". Także inne hangary były uszkodzone; w budynkach zazwyczaj brakowało szyb. Pomimo tego zabudowania nadawały się do przechowywania w nich sprzętu i pojazdów. W dawnych kwaterach polskiego lotniska umieszczono kompanię sztabową i 1. Staffel. Natomiast 2. i 3. Staffel zakwaterowano w dwóch lżej uszkodzonych hangarach. Oficerowie, piloci, urzędnicy i funkcjonariusze otrzymali miejsca w hotelu "Royal" w Krakowie. Za dnia udało się jeszcze wykończyć pas do lądowania w kierunku wschód-zachód o długości 1200 m oraz szerokości 120 m.
Tego samego dnia przebazowały się do Krakowa także wszystkie samoloty: 1. Staffel od godz. 07:55 do 08:35, 2. Staffel 12:50-13:30, 3. Staffel 13:45-14:25. Jeden z Messerschmittów z 3. Staffel ugrzązł w kraterze po bombie podczas kołowania na swoje miejsce postoju, ale obyło się bez uszkodzeń.
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
Ciąg dalszy nastąpi...
______________________________
95% tekstu oraz zdjęć pochodzi z książki Mariusa Emmerlinga "Luftwaffe nad polską 1939- Jagdflieger "